Tym razem trafiłyśmy do Nowego Gorzycka, niewielkiej wsi na granicy województwa wielkopolskiego i lubelskiego. Po drodze z Poznania zachwyciły nas przepiękne lasy Sierakowskiego Parku Krajobrazowego oraz malownicze łąki i pola. Odbijając z drogi krajowej 24 naszym oczom, ukazuje się zabytkowy ceglany budynek dawnego folwarku. To właśnie Villa Toscania. Plotka głosi, że kiedy właściciel Gustavo, zobaczył te tereny, poczuł się jak we włoskiej Toskanii i właśnie dlatego postanowił otworzyć tu restaurację serwująca autentyczną kuchnię włoską wraz z niedużym hotelem. Odrestaurowanie zniszczonego poniemieckiego folwarku było nie lada wyzwaniem, ale odważny pomysł sprowadzenie Toskanii na Pojezierze Lubuskie okazał się strzałem w dziesiątkę. Historia Viili Toscani jest niezwykle ciekawa, ale wróćmy do naszej wizyty. Zostałyśmy przywitane przemiłą Panią Bogusławę, kierownik całego obiektu. Na zewnątrz panowały tropikalne upały, ale obsługa była na to przygotowana, na naszym stole od razu pojawiła się karafka z zimna wodą i truskawkami. Jeśli chodzi o wystrój restauracji, wszystko jest tak jak być, powinno, oryginalne ceglane stropy, ażurowe metalowe krzesła, toskańskie widoki na ścianach. Bez pretensji, a jednocześnie z klasą.

W karcie restauracji znalazły się oczywiście tradycyjne dania kuchni włoskiej takie jak: carpaccio, różne tortellini, carbonara czy tiramisu. Zdecydowałyśmy się na tagiatelle nero z krewetkami w sosie pomidorowym a z menu sezonowego chłodnik (najlepszy na upały) oraz tortellini ze szparagami. Na podanie czekałyśmy raptem 15 minut, a kiedy talerze pojawiły się na naszym stoliku były pięknie i wyglądały na pysznie. Zatem przystąpiłyśmy do degustacji. Czarny makaron barwiony atramentem z kałamarnicy był ugotowany idealnie al dente (wydaje się to oczywiste, jednak często wcale takie nie jest). Duże krewetki usmażone w punkt do tego aromatyczny sos pomidorowy, według mnie autentyczna a przede wszystkim bardzo dobra pasta. Z menu sezonowego zamówiłyśmy tortellini z szparagami i ricottą. Delikatne pierożki podane z dużą ilością masła i główkami szparagów – świetne wykorzystanie sezonowego warzywa.

Podsumowując, kuchnia w Villi Toscani jest autentyczna, szczera i przywodzi na myśl, kuchnię prawdziwej włoskiej mammy. Fantastyczna obsługa gwarantuje domową atmosferę. Zdecydowanie Villa Toscania jest miejscem do którego chce się wracać. Otoczenie Sierakowskiego Parku Krajobrazowego zachęca do poobiednich spacerów i zwiedzania okolicy. Natomiast niewysokie pagórki i piękne lasy będą też świetnym tłem dla ślubów plenerowych czy innych uroczystości rodzinnych. Dla nas restauracja zasługuje na najwyższe noty, trzymajcie tak dalej, niedługo na pewno odwiedzimy Was znowu!

W restauracjach cieszących się taką popularnościom niezbędne jest dobrze dobrane oprogramowanie gastronomiczne, które pozwala planować nie tylko wszelkie eventy, ale też w prosty sposób zarządzać całą restauracją i poświęcać czas gościom, zamiast zajmować się formalnościami.

56 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Opublikuj komentarz